środa, 31 stycznia 2007

Wygląda na to, iż jest to mój ostatni post z kraju nad Wisłą. Ostatnie 2 dni upłynęły pod znakiem pakowania i walki z nadwagą. Nadwagą walizki
żeby nie było wątpliwości. No i chyba przygotowania można uznać za zakończone.
Choć na pewno zapomniałem kilka ważnych rzeczy, w tej chwili jest mi to zupełnie obojętne.
A swoją drogą to rozumiem Busha i jego ekipe. Należy ścigać terrorystów
i wykańczać na miejscu! Bez sądu! Przez te ich idiotyczne próby zamachów
nie mogę na pokład wnieść nic do picia, a wszystkie kosmetyki muszę mieć w bagażu głównym. Nie żebym nie mógł się 2 godziny obejść bez kosmetyków,
ale dzięki przełożeniu ich do bagażu podręcznego zapłaciłbym nieco mniej za nadbagaż. A tak jestem co najmniej 8 euro w plecy.
Do kogo mam napisać żeby doliczyli to do kosztów wojny z terroryzmem?

Lista lista

Trochę czasu upłynęło i nagle się okazało że na 50 godz przed wyjazdem nie tylko jestem nie spakowany ale nawet nie bardzo mam pomysł co pakować. Oczywiście jak zwykle to nie moja wina - sesja, i różne przygotowania sprawiły że pakowanie walizki nie było moim priorytetem. Każdy mężczyzna przeżywa sytuację gdy doba jest za krótka i jego plany się w niej nijak nie mieszczą. Na szczęście w takich monetach do działania przystępują kobiety:)Moja najpierw zabrała mnie na zakupy - życiowy rekord - 4,5h w centrum handlowym. I przy okazji zaciągnęła mnie do sklepów do których sam z siebie nigdy w życiu bym nie wszedł. Nie będę się wgłębiał w opisy tortur jakie mi zafundowała w przymierzalni - każdy facet wie o czym mowa. No ale polowanie się udało i obładowani łupem opuściliśmy zakupową dżungle. To było w Sobotę. Natomiast dziś trzeba by sie pakować a ja od 8 do 21 byłem poza domem latając i załatwiając różne sprawy. no i znowu interweniowała lepsza połówka naszego związku - przysłała mi listę rzeczy do zabrania. Lista tak tak doskonale obrazuje stosunek kobiety do wyjazdu mężczyzny , że postanowiłem ją zamieścić.
Uwaga - wszystkie osoby o słabych nerwach proszone są o nie czytanie poniższego!!!!
LISTA DLA [cenzura] :* od ślicznotki…

Nie wiem czemu ale odkąd zdaję tą statę ta matme itd. To moja kreatywność spadla do niskiego poziomu i naprawdę źle się czuje z brakiem pomysła jak ci napisać ta listę. Zazwyczaj fajne rzeczy mi wychodzą a tu nic. Nawet pomysla na prezenta nie mam 
Ubolewam strasznie, ale piszac teraz czuje straszne zmęczenie… liczeniem… no tak! Ja od 4 tygodni dzień w dzień liczę na kalkulatorze!!!  no wiec oby ta lista ci cos przyniosła :*

KOSMETYCZKA
1. krem do opalania (musi być na pierwszym miejscu bo co ty myślałeś?? Po co ja do Ciebie przyjadę?... ;) )
2. Golarka (nie zapomnij te „ładowarki” do golarki, nie wiem jak to się nazywa )
3. żel pod prysznic ( oczywiście tylko ten mój!!)
4. mydło gdyby cos się stało z żelem…
5. waciki do uszu
6. chusteczki higieniczne ze 2 paczki (do samolotu?)
7. plastry gdyby nie daj Boże byś się skaleczył lub cos…
8. warto mieć spirytus do dezynfekcji (Tylko nie pij tego dziecko!! Nawet gdybym Cie rzucila!! ) nie no żartuje, nie rzucę Cie :* [cenzura] .
9. woda toaletowa, ale nie jakaś ładna, ładną to kupisz na mój przyjazd :P
10. żel do golenia czy tym podobny produkt
11. dezodorant (jak tam się zaczną upały to ja nie życzę sobie byś się nie popsikał bo wierze w feromony!! )
12. krem do twarzy bo tam jest inny klimat i musisz nawilżać skore by się nie wysuszyła
13. szczoteczke do zębów. Weź ta moja!! W ten sposób na co dzień spotkasz się z częścią mnie :D
14. zel do szczoteczki do zębów (skleroza, nie pamiętam jak to się nazywa!! aaaaaa!)
15. male nożyczki do paznokci
16. pilniczek, chociaż nie! wycofuje. Masz ładne dłonie, a pilniczek ja ci przywiozę na czas mojego pobytu :P wtedy go użyjesz…
To chyba wszystko jeśli chodzi o kosmetyczkę. Chociaż 16 pozycji to pewnie za mało jak dla mnie…

BUTY
1. buty na co dzień
2. cos jak będzie padać (te twoje na zimę, bo te nowe to się na taka pogodę nie nadają)
3. trampki (przydadzą ci się, mówię ci). Czy będziesz tam mieć WF?...
4. kapcie
5. sandałki hihi :] lubie Cię w gołych stópkach :]

CIUCHY (najgorsze  )
1. Coś do spania, ty sam wiesz co… a ja wolałabym bardzo szeroką pidżamę zakrywającą każdą część ciała… i tak będziesz u facetów ale ja będę spokojniejsza…
2. majtki, z 15 par… ([CENZURA]
3. skarpetki, z 15 par… ( muszą być różne kolory  żeby było weselej )
4. koszulki a la T-shirt, z 8 takich na różne okazje
5. koszule, 2 na różne okazje
6. spodnie, 3 lub 4 pary
7. dresik hihi
8. polary dwa
9. sweter
10. kurtka przeciwdeszczowa
11. rękawiczki ( bo nie wiadomo z tą zmianą klimatu wszystko może się zdarzyć…)
12. szaliczek
13. czapka
14. jakaś czapka na lato, bo jak dowali słońcem to żebyś udaru nie dostał :*
15. kąpielówki. Proponuje taki układ: weźmiesz ze sobą jakieś stare, brzydkie, no i oczywiście zakrywające jak najwięcej. A Ty mi jutro przywieziesz do Pszczyny te ładne, będzie mi tak miło… i dowiozę ci je w sam raz na sezon kąpielowy :D co ty na to?...
16. jakaś bluza, przydaje się
17. ręczniki 2 do domu i jeden na plażę

PRZYBORY DO SZKOŁY
Nie wiem za bardzo jak oni tam funkcjonują ( bo we Francji inne przybory są potrzebne niż w Polsce), ale pewne standardy trzeba zachować
1. ołówki ze 2 ( w ogóle to mam ten twój cały czas co mi dałeś na state)
2. coś do wiercenia ołówkiem bo stępiejesz bez tego ;)
3. długopisy ze 2
4. notes jakiś mały podręczny
5. notatnik
6. notesik z niezbędnym adresami, telefonami gdyby coś się złego stało
7. flamastry
8. dyktafon (na pewno się przyda, w końcu A. zabulił ciężką kasę na niego)
9. wszystkie niezbędne papiery na Sokratesa (tu już twoja głowa)
10. dokumenty tożsamości
11. karty, telefon…
12. gumka ( jeśli pomyślałeś o tej do miłości to naprawdę jesteś @!!!*&^$@)!, bo nie życzę sobie byś czegoś takiego brał!!) dobra, spokój, już …
13. kolorowe długopisy, szczególnie czerwony bo się przyda jak będziesz pisać do mnie miłosne listy…
14. słownik
15. jakąś książkę na nudy
16. swoje ładne zdjęcia…


INNE NIEZBĘDNE
1. moje zdjęcie…
2. misiu ode mnie. Ale uwaga! Ma być utrzymywany w godziwych warunkach!!
3. MÓJ ADRES!! Zapamiętaj go cholero mała…
4. Plecak, byś czuł się jak prawdziwy samiec nosząc przybory ukochanej na wycieczce :]
5. Scyzoryk, byś mógł się pochwalić chłopakom jaką masz cudowną dziewczynę, co taki prezent ci kupiła :D (nie chodzi o cenę ale o pomysł :D)
6. LATARKA żebyś zabierał mnie na nocne przechadzki na plażę (zawsze o tym marzyłam!!)
7. swój kubek lub szklanka, na pewno będzie ci przyjemniej pić ze swojego (tylko żadnych tam procentów…)
8. parę sztućcy z tych samych powodów co wyżej
9. aparat fotograficzny, jak przyjadę to zrobię inspekcję co żeś popstrykał… nie żartuje…
10. okulary do wzroku…
11. leki!! Tabletki: no-spa, aspiryna, na ból gardła/głowy, witaminki, na przeziębienia i inne
12. dużo miłości ode mnie, napełnij całe serducho tą miłością… na zapas też…

Ty wiesz ze my nigdy nad morzem razem nie byliśmy??!! Skandal!!

Nie mam już pomysłów … albo raczej mam ich jeszcze tysiące ale nie sadze bys się zmieścił w walizce…

sobota, 6 stycznia 2007

Nowy Rok i wszystko idzie do przodu

Dotarłem do strony kolei hiszpańskich i przeżyłem lekki szok. Wszyscy, bowiem twierdzą, że transport w Hiszpanii jest drogi. A tu okazało się, że za przejechanie około 120 km koleją z Santiago do Vigo zapłacę od 5.5 Euro za osobowy do 7,5 euro za pospieszny. Taniocha! Nawet w porównaniu do Polskich cen. Tak, więc całkowity koszt dostania się z Katowic do Vigo wyniesie mnie około 250zł. Cena całkiem przystępna jak za podróż na dugo koniec kontynentu.
Jako, że czas wyjazdu zbliża się wielkimi krokami trzeba dokonać ostatnich formalności. Wczoraj otwarłem sobie konto i zostało mi już tylko podpisać umowę. I tu kilka moich spostrzeżeń. Po pierwsze nie wierzcie w zapewnienia, że otwarcie konta potrwa jakieś 15 minut. Będzie to, co najmniej dwa razy dłużej. I zawsze, gdy dochodzi do konkretów okazuje się, że nie jest tak różowo jak to mówiła miła pani za pierwszym razem. Ale po kolei.
Wyjeżdżając na Sokratesa należy założyć sobie konto walutowe. W tym celu odwiedziłem chyba wszystkie banki jakie działają w Polsce. Poszukiwania przez strony internetowe są z góry skazane na niepowodzenie. Nigdzie nie ma sensownej informacji, tak więc pozostaje zwiedzanie oddziałów i rozmowy z paniami z okienka. Po zapoznaniu się z wieloma ofertami wybrałem Citibank Handlowy. Z jednej prostej przyczyny: Citibank ma odział w Vigo tak więc wypłata pieniędzy z bankomatu nie będzie mnie kosztować ani grosza. Co więcej całkowity koszt prowadzenia rachunku to 17zł na miesiąc. Wcale nie jest to kwota wysoka w przypadku kont walutowych. A żeby nam nie ubywało euro można wpłacić trochę złotówek, z których będzie pobierana opłata. Do rachunku jest za darmo karta, którą dostaniemy od razu na miejscu. Ale nie ma róży bez kolców. Gdy wypłacamy kartą z bankomatu to obciążamy rachunek w euro. Ale gdybyśmy mieli ochotę zapłacić nią w sklepie to obciążony zostanie rachunek w złotówkach. Czyli de facto, dla normalnego studenta ta karta nadaje się tylko do wypłat w bankomacie. No a jakby przypadkiem ukradli kartę, to jest się bez środków do życia aż nie przyślą nowej, bo w oddziale w Hiszpanii pieniędzy nam nie wypłacą. Czyli trzeba się dobrze trzymać za portfel:)